Dwóch nieletnich zatrzymanych za narkotyki, wpadł również ich diler
Otwoccy policjanci zatrzymali dwóch 15-latków, którzy udzielali narkotyki swoim rówieśnikom. Ponadto jeden z nich posiadał przy sobie i w miejscu zamieszkania marihuanę. Tego samego dnia w ręce funkcjonariuszy wpadł również 22-latek, od którego nieletni kupowali środki odurzające. Za sprzedaż narkotyków nieletnim grozi do 10 lat więzienia.
W zeszły wtorek policjanci powołani do spraw nieletnich i patologii pozyskali informację, że w rejonie stacji PKP nieletni zażywają narkotyki. Wówczas funkcjonariusze niezwłocznie udali się na wskazane miejsce. W trakcie penetracji terenu PKP, po krótkiej chwili zauważyli dwóch młodych mężczyzn, którzy głośno krzyczeli i zachowywali się wulgarnie. Policjanci podeszli do nich i wylegitymowali 15-latków. Jeden z nich trzymał zawiniątko z zawartością suszu roślinnego o zapachu charakterystycznym dla marihuany. Obaj zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy.
W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania 15-latka, tam także funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli narkotyki. Wstępne badania zabezpieczonych substancji wykazały, że susz roślinny to marihuana.
Podczas wykonywanych czynności obaj nieletni przyznali się do udzielania narkotyków rówieśnikom, jeden z nich również do ich posiadania. Teraz o ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny.
Następnie otwoccy kryminalni potraktowali sprawę priorytetowo i szybko namierzyli dilera, który sprzedawał 15-latkom te środki odurzające. Jeszcze tego samego dnia pojechali do jego miejsca zamieszkania na terenie Warszawy. Przeszukując zajmowane przez 22-latka pomieszczenia, policjanci znaleźli i zabezpieczyli prawie 10 gram marihuany, dwie wagi i młynek. Zatrzymany trafił do celi na komendzie.
22-latek usłyszał zarzuty posiadania i udzielenia środków odurzających nieletnim, a później stanął przed obliczem sądu, który zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru połączonego z zakazem kontaktowania się z nieletnimi oraz poręczenia majątkowego. Za to przestępstwo może grozić mężczyźnie nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
sierż. sztab. Paulina Harabin/jf