Od wykroczenia do przestępstwa
31-letni Albert P. był zaskoczony, gdy usłyszał zarzuty. Czyżby źle obliczył? Jego dewiza to kraść do 250 zł., gdyż popełniał wykroczenie, a nie przestępstwo. Nie przypuszał, że tym razem będzie odpowiadał za kradzież rozbójniczą. Za ten czyn grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
29 grudnia br. tuż po południu do jednego z otwockich sklepów wszedł młody mężczyzna i skierował się wprost za ladę biorąc z półki dwie butelki wódki Finlandia. Ekspedientka początkowo zaskoczona takim zachowaniem klienta, szybko odzyskała równowagę i zaczęła udaremniać kradzież alkoholu. Mężczyzna zaczął ją popychać, szarpać, a w końcu uderzył tak, że przewróciła się na sklepowe lady. W trakcie tej szarpaniny jedna butelka się stłukła , a z drugą „nieproszony klient” uciekł ze sklepu.
Jeszcze tego samego dnia w innym otwockim sklepie sprzedającym alkohol pojawił się ten sam mężczyzna. Przebieg zdarzeń był taki sam. Szybkie wejście do sklepu i kradzież zza lady. Tym razem "wziął " sobie wino , napoje i papierosy. Zdarzenia te zarejestrowały sklepowe kamery. Policjanci rozpoznali już wcześniej karanego za kradzieże mieszkańca Otwocka Alberta P.
Następnego dnia Albert P. został zatrzymany. Ponieważ mężczyzna był nietrzeźwy, spędził noc w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, a dziś będzie dowieziony do otwockiej prokuratury. 31-letni Albert P. będzie odpowiadał za kradzież rozbójniczą zagrożoną karą pozbawienia wolności do lat10 oraz inne kradzieże stanowiące czyn ciągły za co grozi kara do 5 lat.
aw