"Sprzedaniem kosy" zagroził żonie i synowi
Zakaz zbliżania, a nawet 2 lata więzienia grozić mogą 47- letniemu mężczyźnie. Z kuchennym nożem rzucił się na swoją żonę i syna, a przed interweniującymi policjantami próbował salwować się ucieczką przez balkonowe okno.
45- letnia mieszkanka Otwocka, jak co dzień wróciła po południu z pracy. Przedwczoraj zastała oczekującego już na nią męża. Nie był to jednak stan, którego pragnęłaby wracająca do domu kobieta.
Małżonek od samych drzwi w wulgarny sposób przywitał kobietę. Jak później oświadczyła, by go nie drażnić i mając nadzieję, że pójdzie spać, udała się do pobliskiej biblioteki.
Tu niemal do jej zamknięcia przeczekiwała z nadzieją, że mąż zaśnie lub się uspokoi. Gdy wróciła do mieszkania, oprócz męża w domu był ich 22- letni syn. Niestety agresja mężczyzny z biegiem czasu tylko wzrastała. Mężczyzna z kuchennego blatu sięgnął po nóż i przystawiając go raz żonie raz synowi, groził im śmiercią.
Kobieta zdołała jednak wyrwać mężczyźnie nóż i powiadomić policję. W międzyczasie małżonek ponownie zdobył kuchenny nóż i zagroził rodzinie, jak stwierdził „sprzedaniem kosy”. Na szczęście w porę przybyli policjanci z otwockiego wydziału patrolowego i zdołali temu zapobiec.
Jednak, sam widok policjantów w domu dodał mężczyźnie wigoru i przed funkcjonariuszami próbował jeszcze uciec z mieszkania balkonowym oknem.
Przeszkodzili mu mundurowi, którzy zatrzymali mężczyznę i umieścili w otwockim areszcie. 47- latek w swoim organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.
Prowadzący tę sprawę policjanci wystąpią z wnioskiem o zakaz zbliżania się tego mężczyzny do swojej żony i syna. Dziś zostanie on doprowadzony przed oblicze sądu, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.
js