Najprawdopodobniej zaśnięcie kierowcy było przyczyną karambolu
Zaśnięcie za kierownicą było najprawdopodobniej przyczyną karambolu, do którego doszło wczoraj po godzinie 17- tej na drodze krajowej nr. 50 pod Kołbielą. Sprawcą wypadku, w którym uczestniczyły łącznie 4 samochody, był 35-letni kierowca ciężarówki przewożącej używane pojazdy.
Jak ustalili policjanci, do zdarzenia doszło w godzinach szczytu, gdy na rondzie w Kołbieli łączącym drogi krajowe nr. 50 i 17, tworzą się korki, a główne nasilenie samochodów jest na „17” od strony Warszawy.
Korek od strony Góry Kalwarii sięgał już kilkuset metrów, gdy w kierunku ronda zbliżał się ciężarowy mercedes na litewskich numerach rejestracyjnych z naczepą załadowaną używanymi samochodami. Tir zaczął hamować w ostatniej chwili. Przed nim stał dostawczy Iveco z woj. lubelskiego, który transportował na lawecie rolniczy rozrzutnik. Mercedes uderzył w lawetę prawym narożnikiem i wyjechał na przeciwległy pas ruchu, zatrzymując się na lewym poboczu.
Szczęśliwie z przeciwka nic nie jechało. Z kolei uderzona w tył laweta staranowała tył, stojącego przed nią w korku chryslera, a ten z kolei uderzył jeszcze w tył seata z Białegostoku. Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano policjantów z wydziału ruchu drogowego.
Nikt z podróżnych, uczestniczących w tym karambolu, nie odniósł jednak poważniejszych obrażeń, a ratownicy udzielili poszkodowanym jedynie doraźnej pomocy w karetce pogotowia.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy prowadzących tę sprawę wynika, że sprawcą tego wypadku jest 35-letni Litwin, który wioząc używane samochody z Zachodu nie zdołał w porę wyhamować.
Policjanci nie wykluczają także, że bezpośrednią przyczyną tego zdarzenia mogło być przemęczenie i zaśnięcie kierowcy mercedesa.
Utrudnienia w ruchu, trwały na tym odcinku ponad 2 godziny.
js